Danuta Paruch
SENIOR POZYTYWNIE ZAKRĘCONY
DANUTA PARUCH
od urodzenia mieszkanka wsi Płoty w gminie Czerwieńsk. Panią Danusię zna każdy mieszkaniec.
Kiedy była czynna zawodowo prowadziła w swojej miejscowości sklep ogólno-przemysłowy i bar. Po zakończeniu pracy zawodowej, mając zbyt dużo wolnego czasu, postanowiła, że musi coś zdziałać, wykorzystać każdą chwilę, gdyż nie potrafi usiedzieć na miejscu. Musi wyjść z domu i coś z siebie dać, i coś dla siebie zrobić. Zaczęła od aktywności fizycznej, bo sport był obecny w życiu Pani Danusi od zawsze. Już w czasach szkolnych brała udział w rozgrywkach tenisa stołowego i piłki ręcznej . Po szkole również aktywnie spędzała czas, w okresie zimowym jeżdżąc na łyżwach i sankach , natomiast w letnim na rowerze i pływając na kąpieliskach. Dlatego naturalnym było, że w późniejszym okresie również będzie udzielała się w dziedzinie sportu. Najpierw było pływanie w Zielonogórskim CRSie, spotkania z innymi seniorami na dedykowanych dla nich zajęciach. Potem w Szkole Podstawowej w Płotach - zajęcia ruchowe, jak gimnastyka. W końcu podróże. Bo Pani Danusia uwielbia podróżować. Kiedyś jeździła z mężem na zagraniczne wojaże, podczas których zwiedziła znaczną część Europy. Po śmierci męża jeździ sama, najczęściej nad polskie morze. Bo morze Pani Danusia po prostu kocha. Tak samo, jak poznawać nowe miejsca i nowych ludzi. Nasza Seniorka równie często jeździ rowerem, co chodzi na piesze spacery po okolicznych lasach. No i oczywiście nadal grywa w tenisa stołowego. Jak na byłą zawodniczkę przystało, stół do ping-ponga ma w domu, tak więc regularnie z dziećmi i wnukami rozgrywają mecze, w których nasza Seniorka często jest nie do pokonania.
Ale na aktywności fizycznej się nie kończy, bowiem Pani Danusia udziela się w kościele i Caritasie. Angażuje się w pomoc przy przygotowywaniu paczek świątecznych dla potrzebujących, przystrajaniu kościoła z okazji różnych uroczystości, pomoc chorym.
Patrząc na Panią Danusię, aż trudno uwierzyć, że tyle rzeczy jest w stanie zrobić tylko w ciągu jednego dnia. „Każdego dnia wstając rano, mam zaplanowany cały dzień, zajęcia sportowe (pływanie, gimnastyka), rekreacyjne (spacer albo rower), duchowe (różaniec, koronka), relaksujące (seriale w TV, bo niektóre lubię oglądać), ale także prace porządkowe (sprzątanie domu, pobliskiej Kapliczki i grobów na cmentarzu) i ciągle brakuje na coś czasu. Jest przecież tyle do zrobienia”.
Nasza Seniorka najbardziej ubolewa nad tym, że jej rówieśników ciężko namówić do wspólnego, aktywnego spędzania czasu, że często szukają wymówek, najczęściej zdrowotnych. Jak sama mówi: „Mnie też czasem coś boli, gdzieś strzyka, czy najnormalniej w świecie nie chce się. Ale nie poddaję się, idę naprzód, bo wiem, że szkoda czasu na nic-nierobienie”.
A czego pragnie? Jak większość osób - po prostu zdrowia. Bo, jak mówił Arthur Schopenhauer „zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym”.
Patrząc na uśmiechniętą twarz Pani Danusi widać tak wiele pozytywnej energii, że można by z powodzeniem obdarować, co najmniej klika innych osób. Widać Szczęśliwą Kobietę, a „Szczęśliwa Kobieta to podróżniczka pełna odwagi, która wędruje przez życie z uśmiechem na twarzy”. I taka jest właśnie Pani Danuta
Pani Danusiu brawo!!!!!